Categories: Parenting

Budowanie więzi: Wspólne przeżywanie emocji

Jedną z kluczowych zasad, która przyświeca nam przy wychowywaniu Leny jest przeżywanie emocji. Zarówno tych radosnych jak i tych przykrych. 

Nie wiem na ile pompatycznie to zabrzmi, ale to jest nasza wersja ying-yang czy też osiągnięcia równowagi.

Kung Fu Panda to jedna z najlepszych produkcji o Taoizmie.

Dobrą ilustracją są tutaj słowa Tony’ego Robbinsa, który w którymś ze swoich programów opisał taki przykład (przykład niedokładny, zasłyszany pewnie około 20 lat temu i potencjalnie mocno przetworzony w mojej głowie, ale oddający sens):

wyobraź sobie, że jesteś  Fanem Piłki Nożnej. I to największym, wiernym fanem swojego zespołu. Nic ekscytuje Cię w życiu bardziej niż mecze na który jeździsz nawet bardzo daleko a bilety kupujesz zawsze z dużym wyprzedzeniem. Atmosfera kibicowania atmosfera meczu pobudzenie krzyki radości to jest coś co napędza cię najbardziej i czego nie możesz się doczekać. A teraz wyobraź sobie że wygrywasz na loterii. Masz tyle pieniędzy że możesz pozwolić sobie na to żeby wykupić wszystkie miejsca na trybunach, i mieć tak naprawdę prywatny mecz – drużyna będzie grała tylko dla siebie. Zastanów się: czy mecz oglądany w samotności, pośród pustych trybun, może dostarczyć tyle samo radości i ekscytacji co mecz oglądamy wspólnie z tysiącami innych kibiców? 

Myślę, że w budowaniu bliskich relacji jest bardzo podobnie. Czy to jest bliska relacja z partnerem, przyjacielem, małżonkiem czy dzieckiem – ta oś nie ma znaczenia. Chodzi o to czego dostarczamy drugiej stronie, mając do wyboru wspólne przeżywanie emocji albo… samotność. 

Bo jak inaczej nazwać emocję dziecka, które zbudowawszy swoją pierwszą wieżę z drewnianych klocków szuka radosnym wzrokiem aprobaty rodzica, a ten pełnię swojej uwagi skupia na ekranie telefonu? 

Jak inaczej nazwać emocję dziecka, które spadłszy z huśtawki szuka ratunku w ramionach rodzica, a ten mówi, że „nic się nie stało”? (Tu będzie link do osobnego tekstu o odciąganiu uwagi dziecka. Nie mogę Ci obiecać, że uda mi się dotrzeć z nim do Ciebie przez Facebooka, Instagram czy jakiekolwiek inne medium. Jeśli na pewno chcesz otrzymać powiadomienie o nim, kliknij w przycisk poniżej)

Jak inaczej nazwać emocję dziecka, które zniszczywszy przypadkiem swoją ukochaną zabawkę nie może przeżyć rozpaczy, bo zabawka znika z pola widzenia, a jego uwaga jest przekierowywania gdzie indziej? 

We wszystkich przypadkach to jest samotność. Rodzic nie partycypuje, nie uczestniczy w tym, co w danym momencie przeżywa dziecko. 

Zabawa z dziećmi jak… seks.

(Zanim zgłosisz na policję to skandaliczne porównanie, przeczytaj następny paragraf!)

Wyobraź sobie, że Twój romantyczny partner w chwili Waszego największego uniesienia dostaje jakieś powiadomienie i… sięga po telefon mimo tego w jakiej chwili się znajdujecie. Mimo tego, co razem tworzycie. 

Słabe, prawda? Możesz na chwilę przestać czytać i wyobrazić sobie swoje uczucia w takiej sytuacji? Jak się czujesz? Jak widzisz swoją pozycję w tej relacji kiedy przegrywasz z dźwiękiem telefonu, który informuje przecież o nie o tym, że wydarzyło się coś ważnego, ale o tym że wydarzyło się *cokolwiek*

Tu z kolei polecam film The Social Dilemma. On dobrze ilustruje dlaczego czołowi gracze wkładają tyle pracy w optymalizowanie aplikacji z których korzystamy na codzień.

Alternatywa?

W kontrze, możesz wyobrazić sobie swoją rodzica, który siadając z dzieckiem do układania puzzli czy rysowania nie tylko odkłada telefon, ale zostawia go w innym pokoju. Nie w tylnej kieszeni spodni, nie na półce, ale zupełnie poza zasięgiem uwagi i zmysłów.  Możesz wyobrazić sobie rodzica, który obserwuje uważnie każdy ułożony klocek i wie dokładnie kiedy i jak zareagować, kiedy dziecko podniesie wzrok aby zadać nieubrane w słowa pytanie. Aby wybuchnąć radosnym śmiechem, kiedy dziecko będzie z siebie dumne. Aby wyrazić zrozumienie, kiedy wieża się niechcący zburzy.

Kolejną piękną ilustracją jest tutaj historia Maćka Aniserowicza, który opowiadał jak podczas prezentacji prac plastycznych, większość kolegów i koleżanek jego kilkuletniej córeczki Moniki narysowała rodziców przed ekranem laptopa albo z telefonem w ręku. Monika zaś narysowała swojego Tatę chodzącego sobie po lesie. On wyraźnie robi coś naprawdę dobrze! (Warto zaobserwować Maćka i jego inicjatywę SlowBiz.pl, gdzie pokazuje jak samodzielnie zbudował wielomilionowy biznes w branży IT, a mimo to nie jest przyklejony do ekranu telefonu)

Nasze podejście

To, co budujemy w naszej nuklearnej rodzinie to kultura wspólnego przeżywania emocji. Przeżywania smutków, przeżywania rozpaczy, przeżywania śmiechu aż do czkawki i przeżywania dumy z nowej umiejętności czy osiągnięcia. Chcemy by Lena miała w nas emocjonalne lustro, które pozwoli na zobaczenie, a potem zrozumienie tych swoich emocji. 

Nie jesteśmy tu idealni, ja sam walczę ze sobą o to, by Lena nigdy nie musiała konkurować o moją uwagę z telefonem. Nie zawsze mi się to udaje, przyznaję. Po części usprawiedliwiam się przed sobą łatwą wymówką: mieszkamy tysiąc kilometrów od najbliższej (geograficznie) rodziny. Ponieważ świeżo upieczeni Dziadkowie chcieliby partycypować w jej rozwoju, staramy się dokumentować naszą codzienność. Więc telefony są obecne w naszym życiu i czasem wpadniemy w pułapkę skorzystania z powiadomienia na Instagramie. 

To co jest jednak najistotniejsze, to świadomość celu jaki nam przyświeca. Przykład z porównaniem dziecięcej uwagi do emocji seksualnego uniesienia – choć może się wydawać niepoprawny i nie na miejscu – wydaje się być najlepiej ilustrującym i przemawiającym. Nawet to mnie samego, bo przecież wymyśliłem go dopiero pisząc ten tekst Układając niewypowiedziane wcześniej myśli w słowa i przelewając na wirtualny papier.

To jest pierwsza część dłuższego tekstu.
Na razie opisałem dlaczego.

W kolejnej opiszę jak to robimy.

Jeśli to podejście ma dla Ciebie sens i chcesz otrzymywać informacje o kolejnych tekstach tego cyklu – kliknij w przycisk poniżej, abym mógł Ci wysłać krótkiego maila, kiedy taki tekst się pojawi.

Ludwik C. Siadlak

Bloger, vloger i podcaster. Z zawodu trener nowoczesnych technologii i skutecznej komunikacji. Do tego motocyklista, honorowy obywatel New Britain w CT, USA. Na tym blogu piszę o skutecznej komunikacji, poprawianiu swoich umiejętności interpersonalnych, ale przede wszystkim o praktycznych scenariuszach przejmowania władzy nad światem.

View Comments

Share
Published by
Ludwik C. Siadlak

Recent Posts

Can the 1win App Elevate Your Gaming Thrills

Can the 1win App Elevate Your Gaming Thrills?Understanding the User Interface of the 1win AppCategories…

2 hours ago

Can the 1win App Elevate Your Betting Experience to New Heights

Can the 1win App Elevate Your Betting Experience to New Heights?Understanding the Features of the…

2 hours ago

Ванвин казино здесь азарт встречает уникальные возможности для выигрыша!

Ванвин казино: здесь азарт встречает уникальные возможности для выигрыша!Разнообразие игровых предложенийСлотыНастольные игрыЖивое казиноБонусы и акцииПриветственные…

2 hours ago

Ванвин казино захватывающий мир азартных игр и выигрышей.

Ванвин казино: захватывающий мир азартных игр и выигрышей.Обзор ванвин казиноПреимущества игры в ванвин казиноПоддержка клиентовИгровые…

2 hours ago

Pinco Казино – Официальный сайт Пинко вход на зеркало.1587

Pinco Казино - Официальный сайт Пинко вход на зеркало ▶️ ИГРАТЬ Содержимое Pinco Казино -…

3 hours ago

Pinco Казино – Официальный сайт Пинко вход на зеркало.1588

Pinco Казино - Официальный сайт Пинко вход на зеркало ▶️ ИГРАТЬ Содержимое Pinco Казино -…

3 hours ago