Prawo Przyciągania – już od dawna znane jako Law of Attraction, od niedawna szeroko dyskutowane jako The Secret.
W trzeciej części tej powieści, która w istotny sposób ruszyła poziom czytelnictwa wśród nastolatków (niestety, coraz rzadziej sięgających po książki), tytułowy bohater ochronił się przed nie lada kłopotami poprzez wywołanie swojego Patronusa:
Remus Lupin tak uczy Harry’ego Pottera techniki wywołania tego efektu:
A Patronus is a kind of positive force, and for the wizard who can conjure one, it works something like a shield, with the Dementor feeding on it, rather than him. In order for it to work, you need to think of a memory. Not just any memory, a very happy memory, a very powerful memory… Allow it to fill you up… lose yourself in it… then speak the incantation “Expecto Patronum”
Czy tylko ja mam wrażenie, że autorka w świetny sposób przemyca czytelnikom sposób na osiągnięcie swoich celów przy pomocy pozornie zewnętrznej siły, która istnieje wyłącznie w nas samych?
9 comments
Z perspektywy psychologii konwencjonalnej motyw samospełniającej się przepowiedni też funkcjonuje całkiem sprawnie, wykorzystywany, zresztą, także w pedagogice (inna perspektywa opisywanej przez Ciebie teorii: “Podstawy teorii oddziaływań wychowawczych” Konarzewskiego). Należy zatem mieć nadzieję, że jeszcze zanim młodzi ludzie przeczytają “Harry’ego Pottera”, a już tym bardziej zanim dotrą do teorii Law of Attraction, zauważą moc kreacji.
Swoją drogą, dowiaduję się ostatnio, że nie ma rzeczy, która z “Harry’ego Pottera” nie pochodzi. Skoro młody student tkwi w przekonaniu (i usiłował mnie do niego przekonać), że “eklektyczny” to słowo POCHODZĄCE z tej książki i mające tam swój początek… 🙂
Myślę, że z czasem młody czytelnik przekona się, że słowo eklektyczny pojawiało się w literaturze już trochę wcześniej 🙂 Ważne jest jednak, że mimo tej nieświadomości rozbudowuje swój słownik.
The Secret, Law of attraction, czy zwykłe “wiara czyni cuda”. Ludzie od zawsze zdawali sobie sprawę z istnienia nie do końca wyjaśnionej siły, która może mieć wpływ na nasze życie. Teraz pisze się o tym książki i stara się dociec co i w jaki sposób. Nic dziwnego więc, że Sekret można znaleźć wszędzie. Ale przykład z Patronusem jest bardzo dobry 🙂
Pozdrawiam
R.P.
Myślę, że z czasem młody czytelnik przekona się, że słowo eklektyczny pojawiało się w literaturze już trochę wcześniej 🙂 Ważne jest jednak, że mimo tej nieświadomości rozbudowuje swój słownik.
Lena
Piszesz Teraz pisze się o tym książki i stara się dociec co i w jaki sposób. – czy nie odnosisz wrażenia, że dociekanie co i w jaki sposób leży u podstaw nie tylko rozwoju osobistego ale całej nauki? 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
To oczywiste, dlatego nikogo nie dziwi. Ale nie należy zapominać, że to co dziś ma fachowe nazwy istniało zawsze w umysłach ludzi.
Piszesz Teraz pisze się o tym książki i stara się dociec co i w jaki sposób. – czy nie odnosisz wrażenia, żedociekanie co i w jaki sposób leży u podstaw nie tylko rozwoju osobistego ale całej nauki? 🙂
Lena, napisałaś:
“to co dziś ma fachowe nazwy istniało zawsze w umysłach ludzi”. Dziwi mnie ta pewnosc, bo ja nie ryzykowałabym tak zdecydowanym stwierdzeniem odnosnie do tego, co w głowach ludzi siedziało, a nawet co siedzi teraz. 🙂
Istniała w umysłach i świadomości być moze częsć tych rzeczy, którym potem nadano nazwy i zajęto sie uważniej, Niektóre kreacje w umysłach mogą jednak według mnie powstać jednak dopiero na bazie innych, wcześniejszych. Po prostu rozwój.
Pozdrawiam,
Ewa