Nie jestem vlogerem. Ale często nagrywam swoje eskapady (i wypadki)
Dzisiejszy dzień spędziłem z ekipą Tomka Kulika na torze Automobilklubu Radomskiego. I tak sobie pomyślałem – skoro kręcę te zakręty, agrafki i inne zawijasy, to może powiem dwa słowa do tej sportowej kamerki, która przecież niejedno już przeżyła.
Jak pomyślałem, tak zrobiłem. Żałuję tylko, że nie mam werwy do tego, aby nagrywać takie treści w tak fajnych vlogowych formach jak robi to Mirek czy Maciek, dlatego tutaj zapisałem tylko tę jedną myśl, a po więcej – zapraszam do subskrybowania podcastu.