Ostatnio byłem świadkiem dość ciekawej reakcji mojego organizmu – spędzając kilka dni w górach postanowiłem wejść do dobrej kawiarni (z akcentem na etymologii nazwy – miejsca gdzie pija się różne rodzaje kaw, a nie cukierenki czy ciastkarni) i zamówiłem dość ciekawie wyglądającą latte macchiato z cynamonem.
Była rzeczywiście dobra – tym bardziej, że nie piłem kawy od ponad roku – niemniej “ciekawość” tego zdarzenia dała się zaobserwować dopiero późnym popołudniem – 3-4 godziny po wizycie w kawiarni.
O ile dzięki wczesnemu wstawaniu i zdrowej diecie jestem na codzień pełen energii i pozytywnego podejścia – popołudnie przywitało mnie zmęczeniem, lekkim bólem głowy, ogólnym wypluciem i intelektualnym “whatever“.
Czy kawa mogła spowodować taką reakcję?
Dyskutowaliśmy już ten temat z Arturem Jaworskim na jego blogu (wygląda na to, że nie piję kawy już trochę dłużej niż rok 🙂 post jest datowany na grudzień 2007). Kawa może rzeczywiście działać pobudzająco, jednak takie działanie utrzymuje się relatywnie dość krótko – o wiele krócej niż pozostaje w organizmie zanim zostanie wypłukana. A przez cały ten czas wypłukuje inne składniki – jak magnez i potas, których brak powoduje np. skurcze mięśni.
Na zmęczenie odpowiadamy filiżanką kawy. Kiedy minie okres przydatności kofeiny jaką sobie zaaplikowaliśmy – serwujemy kolejną dawkę. I tak w kółko – pod koniec dnia nadal jesteśmy zmęczeni, a ilość bezużytecznej (z punktu widzenia właściwości energetycznych) kofeiny jest porządnie spotęgowana.
Nie są to teoretyczne rozważania czy badania akademickie, bo sam pijałem kiedyś 7-8 kubków kawy dziennie (a często też nocnie 🙂 – zanim zacząłem wstawać o świcie ).
Wikipedia ma całkiem sporą kolekcję artykułów o kawie – polecam lekturę i może… (ty)dzień bez kawy?
@Bartłomej Dymecki & @Mateusz Drożdżyński
No proszę, dwa drafty na kolejne posty jakie mam w przygotowaniu to właśnie tematy Mate i Power Naps! Zbieg okoliczności? 😉
@Mateusz Drożdżyński
Nie wiedziałem, że 2minuty.pl to Twój serwis – super, że go wznowiłeś!
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
Masz rację. Powoli myślę o tym, jak tu się odzwyczaić… Przestawiam się na zieloną herbatę i czasami yerba mate, ale z tego co na razie widzę, to jeszcze długa droga przede mną 🙂
Owszem, kawa może być szkodliwa i powodować efekty, o których pisałeś, ale odpowiednio stosowana może też nam pomóc zwiększyć produktywność. Napisałem kiedyś artykuł o tzw. caffeine nap: http://www.2minuty.pl/2007/7/20/zwieksz-swoja-produktywnosc-o-100-w-30-minut która nie raz uratowała mój inaczej ‘stracony’ i ‘bezproduktywny’ dzień.
Zbieg okoliczności? Może the secret? 😉
Ja piję Nescafe 3in1, żeby dodać sobie trochę energii i stosuję właśnie caffeine nap i nie odczuwam skutków złego wstawania rano. Wstaje często zmęczony, bo niestety chodzę późno spać i wcześnie rano muszę wcześnie wstać. Mam zamiar przeżucić się teraz i spróbować jak smakuje Yerba Mate 😉
[…] że dziś rano Twoje śniadanie było złożone tylko z croissanta i kawy. “No dobra, to wyjątek, dziś rano był straszny harmider i nie było czasu na porządne, […]