Miałem ostatnio dość interesującą dyskusję z moją przyjaciółką, która zarzuciła mi pewne widoczne zmiany w moim zachowaniu. Przez dłuższy czas merytorycznie spieraliśmy się czy teza n/t wykorzystywania nowonabytej wiedzy, której broniłem jest słuszna. Pomyślałem wtedy, że warto poszukać innych perspektyw niż nasze dwie, co niniejszym czynię 🙂
Przez większość życia poddajemy się pewnym szkoleniom – zawodowym, fizycznym, emocjonalnym, intelektualnym czy estetycznym. Dzielimy się też na 3 grupy, gdzie każda ma swojego trenera:
- External factor – tej grupie potrzebny jest nauczyciel, trener lub coach, który wskazuje drogę na ścieżce rozwoju i gra rolę przewodnika na całej trasie (niski stopień własnego zaangażowania uczestnika)
- Self-development – ludzie w tej grupie mają “wbudowanego” trenera, sami drążą i studiują temat, który ich interesuje poprzez wykorzystanie wiedzy specjalistów w swojej dziedzinie i samodzielnie wyznaczają sobie ścieżkę, którą będą podążać. (bardzo wysoki stopień zaangażowania uczestnika)
- “Life-is-brutal” – tutaj mamy do czynienia z grupą, która nie inwestuje swoich środków w szkolenie, ale jedynie wykorzystuje wiedzę zdobytą podczas przeprowadzania doświadczeń na własnej skórze.
Grupa druga wykorzystuje zatem trenerów zewnętrznych (książki, szkolenia i wszystkie inne dostępne materiały), po czym optymalizuje osiągane rezultaty (poprzez analizę feedbacku “na własnej skórze”) – jest zatem średnią ważoną dwóch pozostałych.
Wygląda to mniej więcej w ten sposób:
Ten poglądowy wykres dotyczy bardzo intensywnego i kompleksowego treningu, z którego będiemy wykorzystywać większość (ale nie całą) wiedzę. W przypadku treningu na siłowni, po powrocie do domu zarzucamy ćwiczenie mięśni karku jeśli ich rozwój nie jest dla nas kluczowy. Na szkoleniu z baz danych uczymy się technik optymalizacji, replikacji (i unikania różnych perturbacji 🙂 ), z których nie wszystkie będziemy wykorzystywać na codzień.
W przypadku szkoleń z komunikacyjnych, gdzie podstawą jest interakcja z innymi ludźmi – odrzucamy te czynniki, które są nieoptymalne i nie przynoszą zadowalających rezultatów.
Ciekawi mnie w jaki sposób można zilustrować efektywność nabywania wiedzy przez reprezentantów grupy trzeciej. Czy ktoś się tego podejmie? 🙂
Wydaje mi się, że wykres grupy trzeciej będzie wyglądał jak wykres giełdowy za ostanie kilka lat. Generalnie wzrost, ale poszarpany z częstymi i głębokimi upadkami 🙂
Tak od siebie dodam jeszcze, że należę do grupy pierwszej, drugiej i trzeciej. Z jednej strony lubię mieć “nauczyciela” z drugiej, często pogłębiam dany temat samodzielnie i staram się znajdować więcej nowych źródeł wiedzy niźli tylko nauczyciel. No i nie da się zapomnieć o nauce na własnych błędach, to także jest częścią mojego życia. Pokuszę się o stwierdzenie, że zapewne większość ludzi jest właśnie takim miksem. To tak jak kiedyś stworzono introwertyków, ekstrawertyków itd. Z czasem okazało się, że praktycznie nie ma takich ludzi, którzy odpowiadali by jedynie jednemu opisowi. “Normalny” człowiek jest takim miksem tych cech.
Ciekawy blog, myślę, że stanę się częstym jego gościem 🙂
Pozdro
@waltharius
Reprezentanci drugiej grupy łączą w sobie wszystkie te cechy o których piszesz – szkolenie jakiemu się poddajemy może być dostarczane w różnych formach, czyli przez nauczyciela czy coacha również.
Dziękuję za miłe słowa o blogu 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
Ok. Skąd masz takie materiały?
Zgadzam się, że istnieją różni ludzie i różne podejścia do życia… Ja jestem na pewno tą trzecią grupą, dlatego tak trudno przekonać mnie do pewnych rzeczy.
Pozdrawiam,
EC
Ludwiku, chyba brakuję trochę informacji na tym wykresie. Pozioma oś nie ma jednostek, a także obie osie nie są oznaczone. Co one przedstawiaja?
Dzień dobry
Mam inne zdanie na temat wyglądu wykresu grupy drugiej. Skąd teza, że po optymalizacji rezultatów nasza produktywność jest mniejsza niż podczas szkolenia? Czy możesz to poprzeć odpowiednimi, konkretnymi przykładami?
Myślę, że kwestia rozwoju zależy bardzo od motywacji jednostki i jej podejścia do pracy nad sobą. Jak waltharius wspomniał wielu z nas jest połączeniem trzech przykładów. Zdarzają się też osoby, które przechodzą z jednej grupy do drugiej.
Odnośnie wykresu twierdzę, iż:
– produktywność może być większa, niż podana na wykresie,
– produktywność może być większa, niż poziom wydajności podczas szkolenia (większa produktywność niż na szkoleniu, co uwarunkowane jest dalej ciągłym samorozwojem).
Pozdrawiam serdecznie, Agnieszka.
@Edyta
“Materiałami” z jakich skorzystałem jest baczna (i oczywiście subiektywna) obserwacja otaczającej nas rzeczywistości. Jeśli już wiesz w której grupie się znajdujesz, możesz spróbować też innych podejść i przetestować które z nich będzie dla Ciebie najbardziej efektywne.
@Konrad
Możemy przyjąć, że oś Y to procentowe wykorzystanie wiedzy, a oś X to upływający czas. Czy tak będzie OK? 🙂
@Agnieszka
Ten wykres ma charakter ilustracyjny i poglądowy, dlatego nie uwzględnia wielu czynników, które są zbędne w przypadku dyskusji na temat optymalizacji rezultatów. Chodzi o to, że studiując dany temat zaczynamy od ogólnego obrazu (big picture), i wkrótce odrzucamy to, co jest nam niepotrzebne.
Inne przykłady (siłownia, szkolenie bazodanowe, treningi komunikacyjne) masz w treści postu 🙂
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik