To video jest bardzo znane wśród ludzi zajmujących się rozwojem osobistym. Jeśli go nie znasz – obejrzyj je teraz. Nie czekaj. Jeśli już je znasz – wiesz jak bardzo jest inspirujące i pewnie (tak jak ja) obejrzysz je znowu.
Skoro już jesteśmy przy sprawie czytania: jeśli pierwsza w Polsce prywatna Biblioteczka z materiałami klasy Business nie jest Ci jeszcze znana – cóż, na to pytanie odpowiedział już Alex w jednym z postów:
Jeżeli Waszą ambicją jest zarabianie 5-8 tysięcy złotych miesięcznie, to rzeczywiście nie musicie się specjalnie wysilać. Jeżeli jednak ktoś chciałby docelowo uczciwie zarabiać przeciętną polską płacę w ciągu jednego dnia albo i lepiej, to zapomnijcie o swoim polskim dyplomie i zacznijcie wreszcie swoja prawdziwą edukację! Tutaj macie dobry punkt startowy.
Kiedy już znajdziesz się w gronie ludzi czytających najlepsze książki, wróć do tego postu by podzielić się odpowiedzią na te dwa pytania: Biegasz? Czytasz?
Hej, hej, hej! 🙂
Gdyby nie trackback do Alexa, to bym nawet nie wiedział, że taki projekt ruszył w sieci 🙂 (do RSS’a)
W kwestii tematu: biegam mało, czytam również mało… lecz z głową. Bezmyślne bieganie powoduje spadek formy, wypalanie, a bezmyślne czytanie zapychanie sobie głowy mnóstwem informacji, wiedzy z którą nic sie nie dzieje. Każdy pewnie znajdzie swoje proporcje i właściwy sposób użytkowania, a wtedy robi to olbrzymią różnicę 🙂
PS: Ładnie nazwane “Pierwsza w Polsce prywatna Biblioteczka z materiałami klasy Business” 🙂
Pozdrawiam radośnie,
Orest
Ten filmik dał mi takiego kopa że w ciągu dzisiejszego dnia zrobiłem więcej w związku z projektem który ciągnę niż w ciągu ostatniego tygodnia ;]
@Orest: Skąd założenie, że dużo i intensywnie równa się bezmyślnie?
Michał:
Nie wspomniałem nigdzie o “dużo” i “intensywnie”. OK – można wywnioskować, że skoro czytam mało lecz z głową, to bezmyślne jest gdy dużo. Lecz to nadinterpretacja 🙂
Precyzyjniej powiedziałbym, że nie liczy się ilość a jakość/sposób czytania i implementowania wiedzy.
Pozdrawiam radośnie,
Orest
Myślę, że pomimo że nie wspomniałeś to takie założenie przyjąłeś pisząc komentarz. Zauważ, że słowo “bezmyślność” po raz pierwszy pojawia się w Twojej wypowiedzi, a nie u Willa. Być może się mylę ;]
Nie zgodzę się że nie liczy się ilość. Ja bym powiedział że wzór na wynik końcowy przedsięwzięcia to: (jakość implementowanej wiedzy) x (ilość wysiłku jaki poświęcimy na jej zdobywanieimplementację). Wg mnie to jest prawdziwe szczególnie wtedy, kiedy jest się “nowym” w jakiejś dziedzinie.
Jeśli potrafię sobie dobrać jakość wiedzy na najlepszym z możliwych poziomów, to rezultat zależy od ilości wysiłku jaki włożę w jej zdobywanieimplementację. Tak przynajmniej działa to w moim przypadku ;]
Przy założeniu że interesuje mnie “bycie listą”, posługując się ‘aleksowym’ terminem, szanse na staniu się najlepszym przy pracy na pół gwizdka wydają mi się niewielkie ;]
Tez mi sie wydaje, ze ilosc sie liczy jesli jest to ilosc dobrej jakosci. Duzo dobrego wina daje wiecej efektu niz malo dobrego wina 😀
A filmik jest SWIETNY!!!
Michał:
Ostatnio na kilku blogach pojawił się temat działania, przy którym zwracaliśmy uwagę, że można dużo czytać, godzinami a działania z tego nie ma. Im więczej czytamy, tym więcej chcemy zmienić i nie wiadomo za co się zabrać 🙂 Tak jak piszesz ważna jest ilość energii włożona w implementację tego.
W oczytywaniu też jest metoda… może nastąpić przeładowanie wiedzą i coś pęknie.
Swoją drogą stosuję podejście “pracuj mądrze, nie ciężko” – w moim wydaniu wygląda to tak: mała ilość konkretnej wiedzy, sporo różnej i wiele pracy umysłowej w zbudowanie z tego ciekawej, wartościowej wiedzy/ sposobów działania. Cel ten sam – “bycie listą” 🙂
Trzymam za Ciebie kciuki, bo po samym Twoim sposobie rozmowy ze mną już widać, że nietuzinkowa z Ciebie osoba 🙂
Pozdrawiam radośnie,
Orest
@Orest
Jak to zwykle w przypadku takich side-projects bywa jest to raczej public beta niż projekt który już “ruszył” 🙂
@Marcin
Witaj 🙂 Cieszy mnie, że znalazłeś sposób na szybkie podładowanie baterii. Takich pozycji będzie tu więcej, stay tuned. 🙂
@Orest, Marcin & NaGrobli
“Dużo”, “mało” i “z głową” – to wszystko pojęcia względne, więc to w jaki sposób je zinterpretujemy pozostawmy własnemu sumieniu. 🙂 Ja czytam generalnie dość sporo (p. Dobre książki), a tematy dobieram w taki sposób, aby nic nie “pękło” jak napisał Orest. Jednak rzeczywiście ważne jest żeby mieć świadomość tego CO czytamy, bo jeśli reading-listę łatwo jest przeładować materiałami z półki BS.
Pozdrawiam serdecznie
Ludwik
Orest,
dzięki za przyjazne słowa i przybliżenie mi Twojego podejścia ;] Co do maksymy “pracuj mądrze, nie ciężko” – brzmi nieźle. Jako że nie mam za bardzo doświadczeń i osób w swoim otoczeniu które ją stosują chciałbym zapytać jak długo ją już praktykujesz i czy przynosi ona oczekiwane przez Ciebie rezultaty (w skali od 1 do 10)?
Michał:
W różnych aspektach życia w różnym stopniu wykorzystywałem tę zasadę. W przypadku czytania/uczenia się to wygląda tak, że czytam tylko te książki, które mnie ciekawią, te artykuły czy posty na blogach, które coś nowego wnoszą. Czytam też w ilości takiej na jaką mam ochotę i bardzo chętnie “przemyśliwuję” tę wiedzę. W ten sposób w ostatnim roku nauczyłem się (wymyśliłem wiedzy) zdecydowanie więcej niż w czasach gdy również sporo czytałem, ale niemądrze wybierałem materiały i nierefleksyjnie je pochłaniałem.
A efekty/rezultaty? Po kilku działaniach niekomercyjnych (bo tylko takimi narazie się zajmuję) i feedbacku jaki otrzymuję stwierdzam, że bardzo dobre rezultaty 🙂
Pozdrawiam radośnie,
Orest
[…] link na Flakera przez stronę www przed chwilą Biegasz? Czytasz? Sukces wg. Willa Smitha – personaldevelopment.pl/…9/sukces-wg-willa-smitha…. wykup reklamę […]
[…] dziennie”, u Michała jak czytać książki, u Alexa jaką czytanie robi różnicę a u Ludwika obejrzycie filmik, gdzie Will Smith tłumaczy dlaczego warto […]
[…] osiągnąć sukces — Personal Development czyli Rozwój Osobisty po polsku Personal Development personaldevelopment.pl/…9/sukces-wg-willa-smitha…. Pokaż reakcje /* */ inne strony z tej witryny + obserwuj co […]